piątek, 12 lipca 2013

505. Eveline - paznokcie twarde i lśniące jak diament - po dwóch tygodniach stosowania.

26 maja pisałam Wam o efektach wybielającej odżywki Eveline 3w1. 26 czerwca, czyli równy miesiąc po kuracji wybielającej, paznokcie całkowicie mi się posypały,  więc zaczęłam kurację wzmacniającą paznokcie. Od tego momentu minęło 2 tygodnie i 2 dni. Tak jak obiecałam dziś pokażę Wam stan moich paznokci po dwóch tygodniach stosowania odżywki
Eveline - paznokcie twarde i lśniące jak diament.


Słowo producenta:

Kilka słów ode mnie:

Pojemność: 12 ml
Przeznaczenie: wzmocnienie paznokci
Kolor: przeźroczysty - na paznokciu
Zapach: lakierowy, chemiczny, dość ostry
Wydajność: dobra
Dostępność: drogerie
Cena: ok. 11 zł


Stan paznokci przed: rozdwojone, połamane i kruche.
Działanie: odżywkę do chwili obecnej używam tak jak radził producent - 3 dni nakładamy preparat, czwartego dnia zmywamy i tak w kółko. W chwili obecnej paznokcie są twarde, grubsze, a wszelkie rozdwojenia zniknęły. Obawiałam się jak poradzi sobie z paznokciem u palca wskazującego prawej dłoni,  ponieważ był roztrojony - po dwóch tygodniach defekt zniknął.  Ważnym elementem podczas stosowania tej odżywki jest kremowanie/olejkowanie skórek. U mnie było z tym różnie,  powstawały zadziorki, które zdzierałam i nabawiłam się stanu zapalnego na jednym palcu, ale nie winie za to odżywkę, lecz swoją głupotę. Czasem podczas nakładania odżywki miałam sekundowe uczucie zimna i lekkiego bólu paznokci, ale po chwili było ok, więc nie zaprzestałam kuracji.
Stan paznokci po 2 tygodniach: paznokcie są twarde, elastyczne i odporne na stuknięcia. Rozdwojone miejsca zniknęły.  
 Kolor: w buteleczce odżywka ma kolor mleczno-biały.  Po nałożeniu na paznokcie jest przeźroczysto-mleczny. Ładnie błyszczy.  

  Podsumowując:
Stosując się do rad producenta odżywka zdała egzamin.
Jestem ciekawa jak poradzi sobie jedynie jako baza pod lakier.
Jestem zadowolona z rezultatu. W końcu pomaluję paznokcie! ;)


A teraz czas na małe porównanie.
Paznokcie przed z 26 czerwca,
oraz po z dnia dzisiejszego:


Miałyście tę odżywkę? 
Co o niej myślicie? 

piątek, 5 lipca 2013

Film na wieczór #3

Lubicie filmy z motywem tańca, lekką nutą romantyzmu ? ja je lubię i to bardzo :)  - tak od czasu do czasu. I teraz właśnie jest TEN czas. Mam dla Was dwie propozycje filmów z 2008 r. Pierwszy z nich pt.
,, Center stage turn it up Światła sceny: chwytaj szansę". 
W mój gust trafia idealnie. Jest to film raczej z tych lekkich i przyjemnych, przy których nie trzeba zanadto wysilać mózgownicy... A więc wg mnie idealny na relaksujący wieczór. 




Fabuła: Kate nie dostaje się do wymarzonej szkoły baletowej. Kiedy traci wiarę w swoje umiejętności, Tommy prosi ją o lekcje tańca. [źródło

Ostatnio szukałam na youtube jakiegokolwiek filmu w całości. Trafiłam na 
,,Just dance - Tylko taniec!". Film również z 2008 r. ale wyprodukowany kilka miesięcy wcześniej.. i jakie było moje zdziwienie kiedy zaczynał się praktycznie tak samo. Późniejsza akcja nie różni się zbyt mocno od ,, Światła sceny: chwytaj szansę". Ktoś komuś skradł pomysł ;).



Fabuła: Dziewczyna z małego miasteczka wyrusza na podbój wymarzonej szkoły tańca w Chicago. [Źródło]

Lubicie tego typu filmy ?

Z tych dwóch filmów opisanych wyżej bardziej w mój gust trafił film nr 1.
Chyba dzięki głównej aktorce,  która świetnie pasuje do swojej roli.

Widziałyście któryś z filmów?  Co o nich myślicie?