Z tego mani jestem MEGA zadowolona.
Jeszcze tak ładnie nigdy mi french nie wyszedł :) (skromność ;p).
Co prawda siedziałam przy nim około 1,5h, ale efekt baaardzo mi się podoba.
Początkowo nie mogłam się przyzwyczaić i wydawało mi się, że komicznie to wygląda, ale teraz szkoda mi zmyć! Mogłabym ciągle na nie patrzeć ;).
Najpierw pokryłam paznokcie bazą NT.

Następnie nałożyłam 2 warstwy lakieru
Wibo do frencha nr 9 (tak btw to trzeba uważać przy malowaniu, bo lubi bąbelkować ;/).
Kiedy
mleczno-różowy lakier wysechł zrobiłam skośny french.
Do tego celu użyłam lakieru
Colour Alike nr 444 opisywany
tutaj.
Później domalowałam zdobnikiem czarne kreseczki. Wg mojego B. jaskółeczki :).
Dodałam po 1 cyrkoni na każdego pazurka i wszystko pokryłam topem NT.
* Zdjęcia obu łapek robione z feshem stąd trupi kolor palców.
Aaa.. i przepraszam za upaćkane skórki, ale zdjęcia były robione jeszcze przed czyszczeniem, bo później bym nie miała czasu albo bym zapomniała. Wiecie jak to jest ;).
Musiałam kupić nowy lakier bazowy do frencha, bo w tym co miałam było widać jakie mam żółte szpony bleee..! Kupiłam też nowy zdobnik, bo stary się 'zglucił'.
Wpadł mi w oko lakier pękający. Dałam za niego 6 zł z groszami. Niedługo trzeba go wypróbować.
Jak Wam się podoba ? :)
Ps. Jeśli Wam się podoba klikajcie w ramkę portalu LaDiva 'lubię to', która znajduje się pod każdym postem :).