Dziś czas na kolejną recenzję.
Debby - Uniwersalny róż do policzków
PLUM RADIANCE - 05
Tak jak wspomniałam przy recenzji lakieru
Debby 98 klik nie miałam wcześniej do czynienia z kosmetykami z tej firmy, więc tym bardziej cieszę się z możliwości ich wypróbowania.
No, ale do rzeczy.
Słowo producenta:
,,Uniwersalny, super delikatny i długotrwały róż gwarantuje naturalny i zdrowy wygląd. Idealnie modeluje i podkreśla twarz, jak również uwydatnia kości policzkowe. Można stosować jako cień do powiek.WYPIEKANA formuła WET & DRY pozwala na zastosowanie produktu w dwóch wariantach.
Aplikacja na sucho gwarantuje delikatne, satynowe wykończenie, natomiast na mokro zapewnia głęboki kolor i perłowy efekt. Aksamitna tekstura zawiera cząsteczki odbijające światło, polimery filmogeniczne oraz kuliste cząsteczki pudrowe, dzięki którym uzyskujemy długotrwały efekt oraz świetliste i wyrafinowane wykończenie. Produkt doskonale łączy się z cerą.
Hypoalergiczny, by zminimalizować ryzyko podrażnienia." [źródło]
Kilka słów ode mnie:
Zacznijmy może od strony wizualnej.
Róż mieści się w eleganckiej, plastikowej kasetce. Z wierzchu wytłoczona jest nazwa firmy.
Róż wysuwa się bez problemów.
Niestety nie wiem ile różu jest w pudełeczku, ponieważ nie dopatrzyłam się nigdzie gramatury.
Na odwrocie znajduje się nazwa oraz numer różu oraz data ważności. Nie dopatrzyłam się również składu.
Na boku pudełeczka znajduje się niestarannie naklejona i zarazem odklejająca się naklejka z opisem przeznaczenia produktu.
Na pierwszy rzut oka myślałam, że róż będzie zbyt ciemny do mojej jasnej karnacji, ale okazał się być najlepszym z dotychczasowych moich róży (a było ich jeszcze aż 2 :P).
Róż jest wypiekany, więc jego konsystencja jest raczej "twarda" dzięki czemu nie nabiera się zbyt dużo różu na pędzel i możemy stopniować efekt dążąc do tego wymarzonego :).
Kosmetyk zawiera perłowe drobinki. Mimo to nasza buzia nie świeci się jak nie powiem co i komu ;), kości policzkowe są ładnie podkreślone, a drobiny nie wędrują po całej buzi. Ponadto jak podpowiada producent różu można użyć jako cienia do powiek. W obydwu rolach spisuje się bardzo dobrze. Ciężko mi określić ile dokładnie utrzymuje się na buzi, ponieważ zawsze zapominałam to wyłapać ;/, ale na pewno ładnych parę godzin :). Stosując go na mokro uwydatnia się znacznie kolor co w roli cienia może i bym przełknęła, to w roli różu już nie - zatem zostaję przy używaniu "na sucho", bo ta forma jest dla mnie idealna.
Przy nakładaniu róż nie osypuje się, ani nie pyli. Już przy pierwszej aplikacji kolor jest wyraźny i dla mnie wystarczający :). Świetnie poddaje się przy rozcieraniu.

Podsumowanie:
Różu używam ok. 2 tyg. i nie widać w ogóle oznak zużycia
(no może troszkę przybrudzone opakowanie wokół różu).
Wyraźny kolor już przy pierwszej aplikacji (dobra pigmentacja).
Nie osypuje się, ani nie pyli.
Opakowanie eleganckie (poza naklejką na boku).
Nie uczulił mnie, ani nie wysuszył delikatnej skóry twarzy.
Minus za dostępność i brak składu.
Róż dostępny w 6 kolorach
[
źródło]
Ja jestem jak najbardziej na tak.
W końcu przekonałam się do różu (i uświadomiłam sobie, że poprzednie były po prostu źle dobrane! :),
a kości policzkowe maźnięte różem pięknie podkreślają kontur twarzy
(co zauważył nawet mój Facet! a u niego to raczej mało spotykane ;)).
Chętnie wypróbowałabym ten z nr 1 albo 2 :).

Pojemność: ?
Cena: 20,49 zł
Dostępność: ?,
sklep internetowy
Zna ktoś tę markę ?
i wie gdzie można kupić ich produkty ?
***
Przy okazji zapraszam na nowo założonego bloga portalu
www.urodaizdrowie.pl
http://urodaizdrowie123.blogspot.com/,
a także na Fan Page
klik klik.
POZDRAWIAM :)
Otrzymanie darmowego produktu od portalu www.urodaizdrowie.pl do testowania w żaden sposób nie wpływa na rzetelność mojej recenzji.
Natomiast recenzja jest moją subiektywną opinią, która może, ale nie musi zgadzać się z Waszymi odczuciami.