środa, 31 października 2012

Pająąąki. Halloween #4 ostatnia.


   Dziś Halloween, a oto moja propozycja pazurków na dzisiejszy dzień :). Nie są przerażające, ale nie tego w sumie chciałam, więc ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona. Prawa ręka troszkę gorzej zobiona, bo lewa ręka wyszła już chyba całkiem z wprawy ;].

Jak zrobiłam dzisiejszy manicure ? ? 
Najpierw pomalowałam wszystkie pazurki 3 warstwami lakieru Delia 157 klik. Następnie kiedy wszystko wyschło i po małych poprawkach na 3 pazurkach, bo oczywiście muuuusiałam się gdzieś dotknąć, wzięłam czarną farbkę akrylową, wysłużony już troszke pędzelek i wziełam się za malowanie. Nie wiedziałam, że namalowanie lini zgiętej w łuk (w miarę cienkiej) jest takie trudne ;P. Pająki pomaziałam flejksikami z My Secret 104 klik.
Całość pokryłam top coat'em (modląc się w duchu by nic sie tym razem nie rozmazało :).

Zapraszam do zakładki Halloween (Po prawej stronie bloga wzorki -> "Halloween") po większą dawkę inspiracji :).

 Świętujecie jakoś szczególnie Halloween  ? 
Ja cieszę się, że mogę z bliska zobaczyć jak to tu wygląda, jednak nie zamierzam jakoś szczególnie wprowadzać Halloween w życie ;).
Pozdrawiam ! :)

piątek, 26 października 2012

Kształty.


   Na wstępie przepraszam Was za skórki, aż mi wstyd normalnie :|. Muszę je moooocno nawilżyć, bo są strasznie przesuszone, a jak coś jest zadarte to nawet nie wiem kiedy je urywam i później to tak brzydko wygląda. Od dłuższego czasu mam z nimi problem i jak uda mi sie je "podleczyć" to zaraz jest znowu to samo. Za mało ręce kremuje - prawie wcale :|. Czas to zmienić.  A co do samego zdobienia. Dziś mam dla Was zdobienie z różnymi kształtami. Najpierw pomalowalam wszystkie paznokcie granatowym lakierem Mollon - Icy Metal 20 klik. Kiedy wszystko wyschło wzięłam kilka lakierów oraz sondę i zabrałam się za malowanie. Na kciuku jak widać żółte gwiazdki zrobione lakierem Delia - 147 klik. Na palcu wskazującym w sumie nie wiem co to jest :P fasolki jakieś wykonane lakierem Hean 495. Środkowy palec ozdobiłam kropeczkami i użyłam do tego lakieru Delia 157 klik. Na palcu serdecznym namalowałam serduszka używając lakieru Basic 38 klik. Na ałym palcu miały być trójkąty i są! ale jakies takie niedorobione :D użylam do nich lakieru Delia 146 klik. Całość pokryłam top coat'em.


Wszystkie kształty zrobiłam sondą. 

Pozdrawiam :)

środa, 24 października 2012

Pajączek. Halloween #3


  Posta miałam napisać już wczoraj. Nawet dodałam zdjęcia, ale jakoś nie było mi to dane, a słowa nie układały się w logiczną całość :P. Co się odwlecze to nie uciecze i zgodnie z tą zasadą posta piszę dziś. Kolejna halloween'owa isnspiracja. Pomysł co prawda nie mój, ale wykonanie owszem.
Pajączek wyszedł dość pokracznie, ale chyba w tym jego urok :D wg mnie wyglądał uroczo i szkoda mi go było zmywać. Może na Halloween zmaluję go ponownie, może, nie wiem jeszcze ;).
Wszystkie pazurki pomalowałam jak zawsze base coat'em, następnie pokryłam je lakierem J41 - pickled lemon klik. Kiedy całość wyschła sięgnęłam po farbki akrylowe (równie dobrze spisałby się tu lakier jednak z farbką jest łatwiej, szybciej itd. ;).
I na każdym pazurku pojawiał się pajączek, bądź jego część. Całość pokryłam top coat'em.

Podoba Wam się ? :)

Zapraszam do zakładki Halloween (Po prawej stronie bloga wzorki -> "Halloween") po większą dawkę inspiracji :).

Pozdrawiam ! ;*

poniedziałek, 22 października 2012

Niebieściaki.


   Wreszcie odzyskałam aparat i mogłam zrobić zdjęcie... a już mi tak dobrze szlo codzienne pisanie postów ;/. No nic trudno. Może uda się w następnym miesiącu ;]. Dziś mam dla Was w sumie nic szczególnego, ale fajnie mi się nosi ten manicure. Cztery pazurki pomalowałam lakierem L34 - Jeans z Glasgow klik, a pazurek serdeczny pomalowałam ciemniejszym lakierem Debby 98 - chabrowy z brokatem klik,. Całość pokryłam top coatem. I to koniec filozofii. Podoba się choć trochę ? :)
Jakiś czas temu byłam przeziębiona, chyba mocno musiała spaść moja odporność, bo paznokcie zaczęły się rozdwajać i łamać. Skróciłam wszystkie, ale zanim przyszło do napisania posta to już trochę odrosły i tak nie straszą :). Choć są jeszcze trochę pokraczne ;p, ale nad tym jeszcze popracuje. 

Pozdrawiam gorąco ! :)

wtorek, 9 października 2012

Serduszkowy akcent.


  Spać coś nie mogę od jakiś 2h (dla tych co nie wiedzą u mnie jest godzina do tyłu), więc trzeba jakoś przyjemnie i pożytecznie wykorzystać ten poranek - a więc nowy post! ;] Manicure inspirowany jakimś mani z google grafika.
Prosty, ale wg mnie bardzo efektowny i uroczy. Cztery pazurki pomalowałam lakierem J42 - coriander green klik. Serdeczny natomiast pokryłam dwoma warstwami lakiery Delia Mat Effect 409 klik. Kiedy lakier na pazurku serdecznym wysechł wzięłam czarną i białą farbkę akrylową i cienkim pędzelkiem domalowałam małe serduszka. Równie dobrze można zrobić to lakierami, aleee.. farbka szybciej schnie, oraz nie mam białego lakieru (tzn. mam ale ciągnie się jak nie powiem co ;/, więc nadaje się jedynie do całkiem małych elementów). Całość pokryłam top coat'em. Nie chciało mi się schodzić na dół, aby cyknąć fotki dlatego gimnastykowałam się przy oknie ;].



Jak Wam się podoba ? 
Lubicie takie małe, niepozorne akcenty na paznokciach ? 

Pozdrawiam ! :)

poniedziałek, 8 października 2012

Duszki - Halloween #2.


  Postów w weekend nie było, bo się pochorowałam, nic nie malowałam i nie miałam sił, aby tu cokolwiek napisać. Dzisiaj przychodzę do Was z drugą inspiracja na nadchodzący Halloween. Ktoś pytał czy nie za wcześnie na Halloween'owe wzorki - widziałam w Tesco mikołaje, bałwanki i inne  łakocie w świątecznych opakowaniach - więc moje Halloween'owe wzorki miesiąc przed.. myślę, że przy tym się chowają ;D. Poza tym skoro chcę Was jakoś zainspirować nie mogę tego zrobić na ostatnią chwilę prawda ? :) A więc dziś łatwy, śmieszny i dość efektowny duszkowy wzorek. Najpierw pomalowałam wszystkie pazurki czarnym lakierem z Safari klik. Następnie białą farbką akrylową domalowałam oczy, duszki  i napis, który zepsułam przez domalowanie ala'oczu i zamiast "BOO!" jest "Baa!" ;]. Całość pokryłam top coatem. I taaa daam gotowe.

Zapraszam do zakładki Hallowen (Po prawej stronie bloga wzorki -> "Halloween") po większą część inspiracji :).


Pozdrawiam :)

piątek, 5 października 2012

Siarkowa moc - krem antybakteryjny matujący. Recenzja.

 Niedawno było głośno w blogosferze na temat tego kremu. Skuszona recenzjami innych bloggerek uległam i zdradziłam mój ukochany krem z Perfecty [recenzja] z
kremem Siarkowa moc - krem antybakteryjny matujący
Czy zdrada wyszła mi na dobre ? o tym poniżej. 


Słowo producenta:
 Kilka słów ode mnie: 

Pojemność: 50 ml
Przeznaczenie: zmatowienie skóry, walka z niedoskonałościami
Kolor: biały z domieszką szarości
Zapach: cytrusowy
Wydajność: nie sprawdziłam
Dostępność: Rossmann, TESCO, ogólnie różne drogerie
Cena: ok. 13 zł

 Zapach: Ostry, chemiczny, cytrusowy, ala'cif  ;]. Nie podoba mi się. Na szczęście szybko wietrzeje.
Konsystencja: gęsta, zwarta ale pod wpływem ciepła palców mięknie i przyjemnie rozprowadza się po buzi. Nachalnie włazi pod paznokcie ;].
 Działanie: Początkowo nawet mi się podobało. Fajny mat na dość długi czas. Makijaż się nie rolował, wytrzymywał jakby dłużej w nienaruszonym stanie... Jednak to co stało się z moją twarzą po kilku użyciach przyćmiewa wszystkie jego plusy. Do tej pory żaden kosmetyk nie zrobił mi takiej krzywdy jak ten krem. Wielkie, bolące, podskórne krosty na całej twarzy. Szczególnie na czole! coś okropnego. Jestem na 99% pewna, że to sprawka tego kremu. Podchodziłam do niego 2 razy i dwa razy było to samo - po kilku użyciach, olbrzymi wysyp, z tym że za drugim razem mocniejszy...  ;/. Możliwe, że to skutek używania specjalnych maści dermatologicznych na trądzik + ten krem i wyszła mieszanka wybuchowa... Radzę uważać na ten niepozorny specyfik :).
Opakowanie: O ile kartonik jest przyjemny dla oka tak sam słoiczek wg mnie wygląda tandetne. Plastikowe, pomarańczowe opakowanie z białą nakrętką - nic specjalnego. 
 Podsumowując:
Zdrada nie popłaca :P. Jestem na nie.
Liczyłam na zupełnie inne rezultaty i się przeliczyłam.
Oczywiście jest to tylko moje zdanie. U Was krem może spisywać się zupełnie inaczej.

Miałyście do czynienia z tym kremem ? 
Jak u Was się spisywał? 

Pozdrawiam ! :)

czwartek, 4 października 2012

Dziewczęce kwiatuszki.



   Ahh! niech ta passa nie ustępuję.. kolejny dzień z rzędu nowy post ;]. Dziś mam dla Was słodkie, różowe pazurki. Wg mnie bardzo dziewczęcy manicure i świetnie się z nim czuję choć mam tak pomalowane paznokcie niespełna godzinę :). Metodę malowania tychże kwiatków już znacie, bo ostatnio często przewijają się na moim blogu - polubiłam kwiatki z konturem ;D. A więc... Wczoraj pomalowałam paznokcie lakierem Eveline 705 klik. Dziś domalowałam wzór. Najpierw białą farbką akrylową namalowałam kontur kwiatków. Następnie jasnoróżową farbką wypełniłam białe pole zostawiając biały kontur. W środek kwiatków dodałam po białej kropce. Aby było ciekawiej złapałam sondę i biały lakier i dorobiłam kilka kropek na każdym paznokciu. Całość pokryłam top coat'em. Niestety ja jak to ja.. pośpieszyłam się i lekko wzór się rozmazał, szczególnie w prawej ręce.. Ale na szczęście normalnie, bez takiego przybliżenia jak na zdjęciach tego tak nie widać :).

Podoba się ? :)

Ostatnie zdjęcie musiałam ozdobić gwiazdką, ponieważ zrobiłam sobie krzywdę ;]
 i niezbyt ciekawie wyglądało to na zdjęciu, a kciuk też chciał być uwieczniony ;)).
Pozdrawiam gorąco :)

Frankenstein - Halloween #1


  Niedługo Halloween. W Polsce niby nie obchodzony, ale co raz częściej wprowadzany w życie np. w szkołach. Tak czy siak dla zabawy można coś zmalować. Postanowiłam przez cały ten miesiąc wrzucić kilka inspiracji z okazji halloween. Niektóre pomysly bedą zaczerpnięte z internetu, ale postaram się także sama coś wymyśleć.
Na pierwszy ogien Frankenstein! Na Franka miałam ochotę [;D] już w tamtym roku, ale dopiero teraz się wzięłam za malowanie. Lakierem bazowym w tym manicure jest zielono-shrekowy Hean 495 klik. Czarną farbką akrylową namalowałam włosy oraz usta. Białym lakierem zrobiłam oczy, a czarnym źrenice. Całość pokryłam top coatem. Proste :).

Zamierzacie malować coś na swoich paznokciach z okazji Halloween ? 

Pozdrawiam ! :)




Zapraszam również do Halloween'owych postów z zeszłego roku http://lidzia007.blogspot.co.uk/search/label/Halloween 

wtorek, 2 października 2012

Kolorowe kropki na paznokciach noszę...

[proponuję tytuł czytać w rytm piosenki ,,Kolorowe kredki" ;D]


  Wczoraj zmalowałam takie cuś.. Nic oryginalnego czy też trudnego, ale to już coś więcej niż pękacz ;D. Może jeszcze nie jest ze mną tak źle.. a wena wróci ? :> oby. Poza tym przyda mi się trochę koloru w te pochmurne dni...
Jak zrobiłam ten manicure ?
A więc najpierw sięgnęłam po blado żółty lakier Delia 157 klik. następnie złapałam sondę, wybrałam kilka lakierów... iiiiii zaczęłam kropkować :).
Jakich lakierów użyłam ? 
Niebieski to lakier Delia 146 klik
koralowy Applause l33 klik
fioletowy to Delia 141 klik
a zielony, którego prawie nie ma ;p to Mollon Turquoise Azure - 17 klik
Dziwnym trafem na prawej ręce efekt końcowy podoba mi się bardziej niż ten na ręce lewej :).
Na zdjęciach paluszki jeszcze trochę tłuste od wysuszacza z Delii i pozbawione top coatu (nie mogłam się zdecydować czy zwykły czy może mat).


Jak Wam się podobają ? 
Ja już pisałam wiele razy: kropki na paznokciach uwielbiam chyba w każdej postaci :).


poniedziałek, 1 października 2012

Alterra - krem pod oczy z orchidei.

Dzisiaj nie mam dla Was żadnych pazurków, ale przychodzę z recenzją pewnego produktu. Kosmetyk ten jest już pewnie znany wśród wielu czytelniczek, ale uważam, że jest godny polecenia. 
Dziś pod lupę weźmiemy 
Alterra - krem pod oczy do skóry dojrzałej z orchidei  


 Słowo producenta:

Kilka słów ode mnie:

Pojemność: 15 ml
Przeznaczenie: pielęgnacja skóry wokół oczu
Kolor: biały, lekko szarawy
Zapach: delikatny, nienachalny
Wydajność: bardzo dobra
Dostępność: Rossmann
Cena:  ok. 11 zł

 Zapach: Ja wyczuwam go tylko i wyłącznie wtedy gdy podstawie sobie dłoń z rozsmarowanym kremem pod nos. Dla mnie super. Nie podrażnia oczu ani nosa ;).
Konsystencja: treściwa, ale zarazem delikatna. Krem nałożony pod oczy nie spływa ze skóry.
 Działanie: Mojej skórze daleko do "skóry dojrzałej" jednak skusiłam się na ten krem za sprawą recenzji na jakimś blogu. Kończę swoje pierwsze opakowanie (które kupiłam z dobre pół roku temu), kupiłam już następne, więc co nieco mogę powiedzieć :). Nie mam zmarszczek, więc nie wiem jak krem spiszę się w tej kwestii. Ja kupiłam go, aby przede wszystkim nawilżyć okolice w okół oczu i w tym temacie krem spisuje się rewelacyjnie. Stosuję go rano - pod makijaż również idealnie się nadaje, nie roluje się ani się nie waży. Natomiast nałożony na noc zapobiega bądź zmniejsza ewentualne spuchnięcia i cienie. Krem szybko się wchłania. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Mnie nie podrażnił, ani nie uczulił. Lekko napina skórę pod oczami i znakomicie nawilża. Dodatkowo krem ma naturalny skład co jest na pewno dodatkowym plusem. 
Opakowanie: Początkowo krem zapakowany jest w kartonowe pudełeczko o sporych rozmiarach. Sam krem mieści się w poręcznej tubce z świetnym aplikatorem. Resztki produktu ciężko wydostać z tubki i albo nie leci nic, albo krem strzela nam na całą łazienkę (kończę pierwsze opakowanie i jak ostatnio coś takiego mi się przydarzyło to byłam w ciężkim szoku xD). Tubka jest z nieprześwitującego, miękkiego plastiku - nie widać zużycia produktu. 
 Podsumowanie: 
Dla mnie rewelacja za niską cenę. Pomimo kilku minusów opakowania krem ma wiele zalet.
Polecam go osobom, które szukają dobrego kremu nawilżającego.

Stosujecie kremy pod oczy? 
Miałyście styczność z kremem z Alterry ? 

Pozdrawiam :)