Domalowałam wczoraj skosy na pistacjowym jumpku z poprzedniej notki.
Skosy zrobiłam lakierem Vipera-Jumpy 164.
Jest to ładna miętka (mi się podoba ^^).
Narazie mam tylko 3 jumpki, ale kiedyś zaopatrzę się w jeszcze jakieś, bo fajnie mi się nimi maluje i mają ładne kolorki. Dodatkowo cena nie jest duża, a objętość mała więc nie będzie problemu z wykończeniem.
Białym konadowym lakierem odbiłam kwiatuszki na wskazującym i serdecznym. Całość poktyłam Mattem - Essence.
Widzę, że troszkę pościerały się końcówki, ale nie rzuca się to jakoś szczególnie w oczy. Przyjemnie nosi mi się te kolorki, więc narazie nie zmywam ;). Jak Wam się podoba ? :)
Zdjęcia robiłam telefonem, ale i tak wyszły chyba ładniejsze niż aparatem
-.-
fajnie to wygląda :) a te płytki z Essence bardzo lubie, dobrze odbijają wzorki i jestem zadowolona :) nie mam porównania z Konadem, bo go nie posiadam jeszcze, ale jak za 13zł to są bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pazurki :D
OdpowiedzUsuńJa w rozdaniach narazie nie biorę udziału :( W kilku już nie miałam kompletnie szczęścia :(
Też prawda zwiększa się szanse wygrania ;D
OdpowiedzUsuńoki, ja mam wszystkie ktore obserwuje na blogrollu,
OdpowiedzUsuńfajne te skosy! lubie taka kombinacje kolorow.