Hej, dziś mam dla Was recenzję ostatniego lakieru, który otrzymałam jeszcze w Polsce do przetestowania. Tym razem jest to Sally Hansen - Silver Sweep. Srebrne lakiery (jak i złote) bardzo mi się podobają na czyiś paznokciach, a na moich już dużo mniej, dłonie wyglądają jakoś tak trupio. Co do samego lakieru. Aby w pełni pokryć płytkę paznokcia wystarczy już jedna warstwa. Lakier wygląda jak folia aluminiowa z tej mniej szklistej strony. W słońcu delikatnie iskrzy i mocno odbija światło. Widać lekkie pociągnięcia pędzelka. Czas schnięcia jak przy pozostałych dwóch - bardzo szybki. Niestety trwałości nie sprawdziłam, bo po dniu, albo dwóch (już nie pamiętam :P) zmyłam.
Pojemność: 9.17 ml
Cena: ok. 10 zł
Dostępność: w sklepach stacjonarnych z tymi lakierami się nie spotkałam,
ale można zaopatrzyć się np. tutaj www.nocanka.pl
Lubicie srebro na paznokciach ?
Ja wolę je dużo bardziej w biżuteryjnych dodatkach ;).
ja osobiscie nie.....jedynie jako baza ;p
OdpowiedzUsuńJa lubię srebro, ale tylko na takie okazje typu wesele, czy sylwester ;)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co o nim myślę :P
OdpowiedzUsuńJako baza pod wzorki-ekstra:D
Ekstra ! Prawie jak te lustrzane :d
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałą, zadbaną płytke paznokcia !
Srebro jest ładne w małych ilościach na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńAle lakier ma piękny kolor , idealny :)
Ja obecnie choruje na żłoto ;D
OdpowiedzUsuńhmm nie przekonuje mnie jakoś;)
OdpowiedzUsuńsliczny :)
OdpowiedzUsuńNie do końca w moim guście :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam na srebrem na paznokciach, chociaż przez pewien czas miałam na nie ochotę ;)
OdpowiedzUsuńa ja kocham sreberko - mój ulubiony Hean :)
OdpowiedzUsuńhmm wygląda nawet fajnie ; )
OdpowiedzUsuńładny kolorek ;)
OdpowiedzUsuń