Moja miłość do żelu do golenia z Joanny - Sensual trwała krótko. Związek na odległość nie przetrwał ;). I choć żel był świetny i pachniał cudnie to nie będę robić z siebie wariata i sprowadzać Joanki do UK :). Musiałam poszukać czegoś na miejscu. Najpierw były to sprawdzone żele z Gillette (ok. £3.25/200ml). Później wypatrzyłam w Superdrug fajną promocję na żele superdragowskiej marki. Kupiłam raz, później drugi, a teraz trzeci raz i na razie za niczym innym się nie rozglądam.
O czym mowa?
O żelach do golenia z Superdrug (jakby ktoś się ze wstępu nie domyślił :P).
Miałam chyba wszystkie z serii - różową, czarną (chyba już niedostępna) no i niebieską.
W sumie nie widzę w nich różnicy. Wszystkie są równie dobre.
Superdrug Stores - Sensitive Shave Gel - with soothing aloe vera.
Superdrug Stores - Sensitive Shave Gel - with soothing aloe vera.
Słowo producenta:
Kilka słów ode mnie:
Pojemność: 200 ml
Przeznaczenie: żel do golenia
Kolor: niebiesko-biały
Zapach: delikatny
Wydajność: dobra
Dostępność: drogerie Superdrug klik
Cena: £2.85
(często w przyjaznych promocjach, aktualna promocja weź jeden i drugi za pół ceny)
Konsystencja: Chyba standardowa przy tego typu produkcie. Po wyciśnięciu mamy niebieski żel, który po rozmasowaniu zamienia się w białą/błękitną piankę. Nie spływa z nałożonych partii ciała.
Działanie: Kupiłam żel na wypróbowanie czegoś nowego (i zarazem tańszego) nie zawiodłam się i powracam do niego regularnie. Żel mnie nie uczulił, ani nie spowodował podrażnienia. Dzięki niemu maszynka delikatnie sunie po skórze. Trudno określić mi wydajność. Jeśli powiem, że w ciągu 9 miesięcy zużyłam 5 takich żeli, to dużo czy mało ? kwestia sporna ;).
Opakowanie: Standardowe przy żelach do golenia. Pompka dobrze dozuje kosmetyk. Przez puszkę nie widać zużycia produktu, a również mam wrażenie, że nie da się do końca pozbyć resztek. Coś tam w środku zawsze zostanie.
Skład:
Podsumowanie:
Jeśli zastanawiacie się czy kupić te niedrogie żele to ja z mojej strony serdecznie polecam.
Tutaj jakość klasyfikuje się o wiele wyżej niż cena :).
Nie zawsze tanie znaczy gorze.
Polecam :).
Używacie żeli do golenia ? jaki jest Wasz ulubiony?
Pozdrawiam :)
Jeśli zastanawiacie się czy kupić te niedrogie żele to ja z mojej strony serdecznie polecam.
Tutaj jakość klasyfikuje się o wiele wyżej niż cena :).
Nie zawsze tanie znaczy gorze.
Polecam :).
Używacie żeli do golenia ? jaki jest Wasz ulubiony?
Pozdrawiam :)
to teraz masz dobrze w tym UK ;)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę podkradać piankę Nivea mojemu mężowi :)) a tak na poważnie szkoda, że ten żel nie jest dostępny w PL :(
OdpowiedzUsuńja nie lubię, bo mam wrażenie, że męsko pachnę wtedy :D
UsuńJa jak do tej pory używałam Gillette i tak jakoś mi zostało :)
OdpowiedzUsuńfajne są, ale skoro można taniej to czemu przepłacać, np. żel z Joanny połowę tańszy, a równie fantastyczny
UsuńBrzmi ciekawie, ja najczęściej używam męskich pianek ;)
OdpowiedzUsuńja nie używam w ogóle takich rzeczy :D
OdpowiedzUsuńpreferuję markę Gillete, jakoś inne mnie uczulają :/
OdpowiedzUsuńW Polsce używałam namiętnie pianki Isana Sensitiv do pach i bikini. Nóg nigdy maszynką nie golę(tzn. używam depilatora). Tutaj mogę Ci polecić taki fajny żel aloesowy z Bootsa bodajże o nazwie Queen of Shaving - ma świetny skład: aloes chyba na drugim miejscu. Ten Twój żęl też wygląda ciekawie, ale szkoda, że tak mało w nim aloesu:)
OdpowiedzUsuńJa muszę wypróbować tą słynną piankę z isany :)
OdpowiedzUsuńMialam jakąś kiedyś z Isany i jej nie kubilam, bo się słabo pienila i na krotko wystarczala, ale to bylo dawno, wiec może cos sie zmienilo ;)
Usuńjuż nie mogę się doczekać superdrug i boots'a;)
OdpowiedzUsuńjej pierwszy raz słyszę o tym żelu.
OdpowiedzUsuńJa używam joanny lub teraz kupiłam venus i jest nawet spoko.
Ps. Fajnego masz bloga :)