sobota, 15 marca 2014

Słodki powrót...

 Witam, od mojego ostatniego posta minęło sporo czasu... i zatęskniłam. Od dłuższego czasu myślałam nad dalszym prowadzeniem bloga, nie wiem jak to wyjdzie w praktyce, ale cóż chyba warto spróbować... Lubie mieć "swój kawałek podłogi" w wirtualnym świecie.
 Prawdopodobnie ulegnie zmianie tematyka bloga, nie będzie wyłącznie o paznokciach, a raczej w kierunku wszystkiego po trochę. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu :).

Mój drugi początek blogowania zacznę od słodkiego poczęstunku.
Zapraszam!


Przepis ten dostałam dobrych parę lat temu od mamy mojego kolegi, który przyniósł to ciasto na Wigilię w podstawówce (...) 

Kilka dni temu miałam urodziny, które notabene spędziłam w pracy, więc aby ten dzień różnił się choć troszkę od pozostałych zrobiłam ciasto dla moich koleżanek.
Żeby nie było niemiłej niespodzianki postawiłam na pewniaka, ciasto tak proste, że nie może się nie udać.... a zarazem pyszne i ładne. 

Rafaello. 


Składniki:
1l mleka
6 łyżek mąki ziemniaczanej
6 łyżek mąki pszennej
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
375g kostki masła
200g wiórek kokosowych
2 opakowania solonych krakersów Lajkonik*

Wykonanie:

1 faza: : Z mleka, mąki ziemniaczanej, mąki pszennej, cukru, cukru waniliowego ugotować budyń i odstawić do ostudzenia.
Proponuję z litra mleka odlać szklankę mleka, dodać mąki i dokładnie rozmieszać. Następnie do gotującego się mleka z cukrem i cukrem waniliowym wlać mączną mieszankę energicznie mieszając, uważać aby nie powstały grudki. Gotować do momentu otrzymania pożądanej, budyniowej konsystencji.


2 faza: Ciepłe masło utrzeć do białości - tj. do kremowej konsystencji.


3 faza: Cały czas miksując dodawać do masła po łyżce budyniu. 
4 faza: Do powstałej masy dodać 150g wiórek kokosowych i wymieszać. 

5 faza: Ułożyć krakersy na blaszce do pieczenia. Na krakersy wyłożyć większą część masy, następnie ułożyć drugą warstwę krakersów, pokrywając wszystko pozostałą częścią masy. 
Masę wyrównać i posypać obficie wiórkami kokosowymi. 


6 faza: Odstawić ciasto do lodówki, aby masa stężała, krakersy zmiękły i smaki się połączyły.
7 faza: Zadowalamy podniebienie... Smacznego :).

* Użyłam krakersów innej firmy, które były cieńsze i mniej słone, dlatego tym razem zrobiłam 3 warstwy krakersów i 3 warstwy masy.


Znacie to ciasto ? 
Jeśli skorzystacie z przepisu dajcie znać w komentarzu :)
Pozdrawiam !!!


17 komentarzy:

  1. Super, że wracasz :)
    A ciasto na pewno wypróbuję bo wygląda pysznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się zorganizować ;)
      Daj znać czy smakowało :))

      Usuń
  2. Ja dwa tygodnie temu stwierdziłam, że wracam, ale z czymś nowym, więc założyłam nowy blog.
    Czasami robię to ciasto, lubię, ale jest bardzo słodkie i po jednym kawałku mam dość:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba przesilenie wiosenne nas zmotywowało do powrotów ;)
      Ja mam dość po jednym kawałku, ale na moment ;)))

      Usuń
  3. Przesmacznie wygląda! Sama bym chęęęętnie zszamałą :) Pozdrawiam, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno skorzystam z Twojego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się! :) koniecznie napisz czy smakowało :)

      Usuń
  5. o mniam, chętnie takie spóbuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyyyychaaa!
    Tylko mi właśnie te krakersy nie pasują, zawsze wyczuwam sól... Używam do takiego ciasta zwykłych bebetek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę? ja soli nie wyczuwam, aczkolwiek fajnie przełamuje smak:)

      Usuń
    2. Kurzę, ja zawsze czuję :D
      Ale może przez to, że bardzo mało soli używam na co dzień?

      Usuń

Na wszelkie pytania odpowiem pod postem.
Dziękuję za wyrażenie swojej opinii :)