Z braku laku, a właściwie to pazurków dziś kolejna recenzja, a nóż się komuś przyda.
Zresztą...Coś mi się wydaje, że (czy tego chcemy czy nie) będzie się tu pojawialo więcej rezencji kosmetyków, ponieważ w tygodniu czasem w ogóle nie zmieniam pazurków lub noszę jeden kolor z prostej przyczyny - z braku czasu. Nie chciałabym się z Wami rozstawać, bo blogowanie to niezła frajda, więc mam nadzieję, że nie będziecie miały mi tego za złe. Może moja opinia się komuś przyda :).
Dziś recenzja soczystego peelingu jakim jest:
Joanna - Brazylijska mandarynka - peeling gruboziarnisty
Słowo producenta:
,,Poczuj fascynujący aromat brazylijskiej mandarynki. Spraw, by rytuał pielęgnacji Twojego ciała był przyjemny i odprężający, aby przywodził na myśl najsłodsze wspomnienia. Peeling doskonale usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Sprawia, że Twoje ciało staje się wygładzone i odświeżone - spróbuj, a już nigdy nie zamienisz tej owocowej witalności na nic innego… " [źródło]
Kilka słów ode mnie:
Przeznaczenie: peeling do ciała
Wydajność: b.dobra
Kolor: pomarańczowy
Zapach: mandarynkowy/pomarańczowy
Peeling jest koloru pomarańczowego, natomiast drobiny, których jest b.dużo przypominają kryształki cukru. Zapach (jak we wszystkich produktach tego typu Jonny) jest obłędny! nie czuć chemicznych cytrusów, lecz słodką mandarynkę/pomarańczę. Na skórze nie utrzymuje się zbyt długo, ale można to potraktować jako plus. Peeling ściera dość mocno, ale mnie nie podrażnił, nie uczulił ani nie uszkodził ;) - jednak nie używałam go codziennie, lecz 2 może 3 razy w tygodniu. Skóra po użyciu jest gładka i delikatna, nie pokryta tłustym filmem. Drobinki nie rozpuszczają się od razu pod wpływem wody, więc spokojnie możemy się pilingować ;). Peeling jest dość gęsty - nie ucieka z dłoni. Mała ilość wystarczy na całe ciałko - co się równa temu, iż jest wydajny.
Opakowanie jest plastikowe, ale elastyczne dzięki czemu wygodnie dozujemy produkt. Przez ścianki opakowania widzimy ile pozostało nam produktu, natomiast dużym plusem jest nakrętka, która znajduje się u dolu opakowania - peeling stoi na zakrętce i czeka na użycie, a my się nie denerwujemy, że resztki nie chcą splynąć do "otworu dozującego" ;).
Opakowanie jest plastikowe, ale elastyczne dzięki czemu wygodnie dozujemy produkt. Przez ścianki opakowania widzimy ile pozostało nam produktu, natomiast dużym plusem jest nakrętka, która znajduje się u dolu opakowania - peeling stoi na zakrętce i czeka na użycie, a my się nie denerwujemy, że resztki nie chcą splynąć do "otworu dozującego" ;).
Cena: ok. 10 zł [teraz jest w promocji w Drogeii Natura za 8,99 zł]
Pojemność: 200 ml
Dostępność: drogerie, stoiska z arytkułami chemicznymi (tesco, real)
KWC: klik
Pojemność: 200 ml
Dostępność: drogerie, stoiska z arytkułami chemicznymi (tesco, real)
KWC: klik
Podsumowując:
Dobry produkt za niewysoką cenę. Z przyjemnością wypróbuję inne zapachy. Polecam.
Ps. Ostatnio dostałam kilka pytań odnośnie tego jak dbam o paznokcie - już niedługo post na ten temat :).
Ps 2. notkę pisałam na Notebooku TŻta i z góry przepraszam za błędy w tekście czy brak polskich znaków - ten komp jest jakiś dziwny, ale ciiichoo ;).
Ja go uwielbiam! :) Jak miałam mniej niż połowę dolałam sobie do niego kremowego mleczka pod prysznic Ziaja i też fajnie :)
OdpowiedzUsuństosowałam malinowy i też byłam z niego zadowolona :) obłędny zapach i skuteczny ;) a do tego wydajny i niezbyt drogi ;D
OdpowiedzUsuńlubie peelingi:)
OdpowiedzUsuńLubię tę serię peelingów ;)
OdpowiedzUsuńJa tez lubię te peelingi :)
OdpowiedzUsuńmmm.. ten zapach mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńfajna seria :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy:) a mandarynki..... mmmm uwielbiam!:P
OdpowiedzUsuńJa również lubię te peelingi właśnei za zapach:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam mandarynkowe kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ;).
OdpowiedzUsuńKocham peelingi z Joanny. Zapachy i skuteczność= cudowne:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania i komentowania mojego bloga
Nie używałam tego gruboziarnistego, używałąm tylko tych mniejszych peelingów, muszę koniecznie ten wypróbować!
OdpowiedzUsuńJaką ma mega konsystencję! ;)
OdpowiedzUsuńwygląda super ;)
OdpowiedzUsuńich produkty są niedrogie a dobre ;)
mam taki, tylko że malinowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te pilingi :):)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz chwilkę, zapraszam na zapowiedź konkursu:)
http://ksiezycowyswiat.blogspot.com/2011/10/zapowiedz.html
Kupiłam wczoraj ten peeling i też mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie ten zapach jest zbyt intensywny i chemiczny, ale peeling dobrze ściera :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi, teraz jednak przestawiłam się całkowicie na peeling kawowy i już nie kupuję innych :)
OdpowiedzUsuńMuszę się mu przyjrzeć bliżej :)
OdpowiedzUsuńzapach ma cudny! :) bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować, od dawna miałam na niego ochotę ale jakoś nigdy nie rzucił mi się w oczy w żadnym sklepie..
OdpowiedzUsuńmam ten peeling tylko truskawkowy i również mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńtych zapachow nie da sie nie kochac
OdpowiedzUsuńuwielbiam te peelingi, jestem na etapie zielonego jabłuszka - super zapach:)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie :)