Niedawno wspominałam, że otrzymałam propozycję współpracy z firmą Kkcenterhk.
Pozwolili wybrać mi wzór naklejek wodnych.
Wybrałam wzór X-D 03# dostępny tu - klik.
Po około tygodniu list z naklejkami był już u mnie.
Jak wyglądała koperta oraz jak były zapakowane naklejki pokazywałam tu - klik.
Byłam ich naprawdę ciekawa, ale czy jestem zadowolona ? o tym za chwilę.
W opakowaniu było 10 naklejek, więc żadne poprawki nie wchodzą w grę - a szkoda.
Aplikacja - nie wiem czy zrobiłam coś źle, ale w moim przypadku przyklejenie naklejek było uciążliwe.
Co zrobiłam ? niby wszystko zgodnie z instrukcją, a mianowicie:
- odtłuściłam płytkę,
- wycięłam naklejkę,
- odkleiłam folię,
- wkładałam naklejki do wody na 10 sekund ( i więcej)
- osuszałam naklejkę na ręczniku papierowym,
- po ściągnięciu z papierka próbowałam umieścić naklejkę na paznokciu.
Próbowałam... ponieważ naklejka ciągle ślizgała mi się po paznokciu. Nic nie dało przyciskanie.
Naklejka nie chciała się przykleić. Może Wy wiecie gdzie robiłam błąd ?
Usunięcie resztki naklejki pilniczkiem nie było możliwe, ponieważ naklejka ciągle zmieniała położenie - nawet po dłuższej chwili czekania. Dopiero po nałożeniu topa naklejka się przykleiła - choć to spowodowało, że na niektórych paznokciach naklejka się po wywijała (np. u nasady kciuka).
Pomimo 2-3 warstw top coat'u naklejki szybko starły się na końcach,
a jedna odpadła już drugiego dnia.
Jeśli tak ma wyglądać zabawa z naklejkami to ja chyba jednak wolę tradycyjne malowanie lakierami.
Co o tym myślicie ? zrobiłam gdzieś błąd w aplikacji ?
Niestety nie mogę polecić naklejek, ponieważ u mnie się nie sprawdziły.
Ale myślę, że warto było spróbować czegoś nowego :).
Otrzymanie darmowego produktu do testowania od firmy KKCenterhk w żaden sposób nie wpływa na rzetelność mojej recenzji.
Ciekawy wzór, ale jakoś mnie nie powalił.
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdziły, bo wzór mają śliczny...
OdpowiedzUsuńmoże dlatego, że wodne? ja mam takie, które wystarczy podsuszyć suszarką
OdpowiedzUsuńEfekt jest naprawdę fajny ;)
OdpowiedzUsuńFajny motyw, szkoda, że nie sprawdziły się u Ciebie:( Ja jestem totalną miłośniczką naklejek wodnych i ich trwałości ale miałam do czynienia tylko z tymi dostępnymi w Polsce. A resztki naklejki usuwam zawsze zmywaczem- pilnikiem wydaje się to niemożliwe.
OdpowiedzUsuńteż wolę zwykłe malowanie. fajnie wyglądają takie naklejki, ale za dużo z tym roboty :P
OdpowiedzUsuńKurczę, szkoda że te naklejki są niewypałem :(
OdpowiedzUsuńwzorek jest przesliczny,taki folklorystyczny:)
OdpowiedzUsuńglamourlovemakeup.blogspot.com
łął fajny efekt;)
OdpowiedzUsuńa u mnie nie było problemu z apilkacją
OdpowiedzUsuńwzory tych naklejek są cudne, ale dla mnie za dużo z tym zachodu
OdpowiedzUsuńwow..ale szok!
OdpowiedzUsuńjak Ty to robisz ? ;)
Są cudne! :*
W poście o tych naklejkach pisałam, że te są inne niż "zwykłe" wodne naklejki. Też mi się trzymać nie chciały, ale ustawiałam je w odpowiednim miejscu i od razu topek kryłam. Skracanie zostawiłam na później. Zawijanie na brzegach lekko wkurzające, ale myślę, że da się to opanować. Co nie zmienia faktu, że lepiej się bawię malując wzorki ręcznie XD
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie i oryginalnie :)!
OdpowiedzUsuńFajny wzór i efekt końcowy bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńnie podobają mi się
OdpowiedzUsuńFajny wzór - szkoda że sprawiły tyle problemów z aplikacją.
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie nie długo pojawi sie u mnie recenzja
OdpowiedzUsuńI tak ładnie Ci wyszlo :D Ale co do naklejek to podzielam zdanie - cieżko nimi operowac ...
OdpowiedzUsuńKilka dni temu też opisywałam ich naklejki i miałam dokładnie ten sam problem.. Tzn nasadę udawało mi się nieźle ułożyć tylko z końcówką był problem.. W końcu metodą prób i błędów zrobiłam tak jak Hatsu. Ułożyłam i od razu top. Nie było lekko ale dało się je nosić ;)
OdpowiedzUsuń