Witam :)
Dziś mam dla Was recenzję błyszczyku firmy Vipera z serii "Fanfarele".
Nr 68 - Gross
Słowo producenta:
„Błyszczyk Funkcyjny „FANFARELE” - w 5 kategoriach -
przywodzi na myśl lato, słońce, niebo, soczyste owoce. Opracowane w oparciu o zróżnicowane potrzeby kobiet
w zakresie upiększania ust
- Transparentne
- W bajecznych, letnich kolorach
„Vipera Błyszczyk do ust Fanfarele nr 68
o smaku kiwi to powiększający transparentny błyszczyk -
dzięki ujędrnianiu oraz wypełnianiu załamań. Efekt ten uzyskujemy dzięki
zawartej w błyszczyku Gatulinie o działaniu silnie regenerującym strukturę skóry. Wargi stają się pełne, zmysłowe, a wrażenie
powiększonych ust utrzymuje się, jeśli stosujemy błyszczyk regularnie.” [źródło]
Kilka słów ode mnie:
Każdy kolor błyszczyków z serii „Fanfarele” pełni inną funkcję (więcej na ten temat tu - klik.).
Ja otrzymałam nr 68 - gross, błyszczyk ma działać ujędrniająco w skutek czego powinniśmy dostrzec efekt powiększonych ust.
Czy działa tak jak obiecuje producent ? o tym za chwilę.
Opakowanie błyszczyka jest zrobione z solidnego plastiku, ale mimo to podoba mi się. Imitacja koronki dodaje mu uroku. Z tyłu znajduje się naklejka z numerem, datą ważności, funkcjami oraz składami wszystkich błyszczyków z tej serii. Na moim opakowaniu po naklejce nie ma już śladu.
Aplikator to zwykła gąbeczka.
Aplikator to zwykła gąbeczka.
Kolor błyszczyku jak widzicie na zdjęciach jest zielony. Na ustach jednak staje się transparentny.
Zapach kojarzy mi się z arbuzem, a na pewno nie czuje w nim kiwi ;P. Nie przepadam za smakiem i zapachem arbuza w kosmetykach czy np. gumach do żucia, ale sumiennie testowałam błyszczyk i w sumie dalej go używam. Wg mnie jest to zapach chemicznego arbuza.
Działanie szczerze to nie wiem czy błyszczyk faktycznie w magiczny sposób działa na nasze ustka czy to moja świadomość tego, że tak powinno być bierze górę. Na pewno nie są to jakieś mega rozmiary :D.
Błyszczyk jest koloru transparentnego. Ładnie podbija kolor naszych ust, ale i uwydatnia niedoskonałości - np. rana po zadartej skórce. Nie wysusza, ale i nie nawilża. Jest dość gęsty, ale łatwo się go nakłada. Wystarczą 2 czasem jedno zanurzenie aplikatora do pokrycia całych ust. Niestety jest dość klejący i przy wietrze włosy lądują na ustach czego raczej nie lubimy.
Trwałość - nie jest zbyt imponująca. Na moich ustach wytrzymał około 1 godziny bez jedzenia i picia, później nie było już po nim śladu. Wiąże to się również z wydajnością kosmetyku, która do najlepszych należeć nie będzie.
Podsumowując:
Dość zwykły błyszczyk, nie powala specjalnie na kolana, ale gdybym je spotkała w jakiejś drogerii babska ciekawość wzięłaby górę i kupiłabym inny kolor, aby sprawdzić jego funkcje :D.
Pojemność: 4 ml
Cena w sklepie internetowym Vipera: 8,49 zł
Dostępność: sklep internetowy Vipera, drogerie
Mapka sklepów: klik
FanPage firmy Vipera klik
Otrzymanie darmowych kosmetyków do testowania w żaden sposób nie wpływa na rzetelność moich recenzji.
To już ostatni kosmetyk przekazany mi do testów od firmy Vipera.
Pragnę podziękować firmie Vipera jak i Pani Annie za zaufanie i miły kontakt.
Pozostałe recenzowane kosmetyki:
Lakier Vipera High Life 805 klik
Nie używałam jeszcze nigdy błyszczyków z tej firmy. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, nowa notka.
Smieszny ma ten kolor, pierwszy raz widze taki blyszczyk, ale raczej sie nie skusze ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ostatnio miałam na niego ochotę jak zobaczyłam w sklepie :P spodobał mi się ten zielony kolor, jednak po dwóch użyciach bym go rzuciła w kąt jak to robię ze wszystkimi błyszczykami więc dałam sobie spokój :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor. Szkoda, że podkreśla niedoskonałość ust
OdpowiedzUsuńbezbarwny błyszczyk zawsze się przydaje :) super :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt.
OdpowiedzUsuńPewnie nigdy w życiu nie kupiłabym błyszczyku w takim kolorze, nawet gdybym wiedziała, że jest transparentny XD
OdpowiedzUsuńHehe :D fajny :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta zieleń.
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy błyszczyków z tej firmy, ale jednak wolę gdy błyszczyk lekko ale nadaje ustom jakiś kolor.
OdpowiedzUsuńśmiesznie wygląda w opakowaniu, że jest zielony :D
OdpowiedzUsuńtaki transparentny zawsze się przydaje, ale nie lubię ale jak się tak klei
nie lubię takich błyszczyków
OdpowiedzUsuńhah ja też nie wiem :P a w tym kolorze naprawde jestem zakochana :D a wiec za dwa albo trzy posty bedzie o kosmetykach :) a po swietach relacja z nowej wspolpracy i paczuszki :D aach, przepadlam z tymi lakierami;)
OdpowiedzUsuńa ja mam wrazenie ze to juz moj koniec :P a mam zamiar kupic sobie jeszcze stempelki, lakiery do zdobien, brokaciki, pedzelki. esz, mama mnie z domu wyrzuci bo juz nie mam powoli gdzie tego trzymac :P
OdpowiedzUsuńooo, zobacze ;) ale do nich musze zaopatrzyć sie koniecznie w pedzle jakies :) no ja tez mam bana, ostatnio mama zobaczyla ze wrocilam z 5 nowymi lakierami to chciala mnie wyrzucić, ale uspokoił ja fakt ze je dostałam :P ale oczywiscie robiac zamowienie z Marizy na prezenty nie odmówiłam sobie dwóch lakierów....
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda w buteleczce, taki zielony :D :) Myślę, że bym kupiła bo lubię takie "dziwactwa", które są nie takie straszne:)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://pazurkicarmen10210.blogspot.com/2011/12/tag-lakieromaniaczki.html
A ja nienawidzę lepkich mazideł do ust:)
OdpowiedzUsuń