niedziela, 5 czerwca 2011

Jumpy 123


 Znowu beznadziejne zdjęcia :( ale w chwili robienia nie było słonka.

Na pazurkach mam 3 warstwy lakieru Jumpy - 123.
Żółty z pomarańczowymi drobinkami.
Muszę przyznać zawiódł mnie trochę ten lakier.
Przy 3 warstwach nadal odznaczały się białe końcówki.
To nie jest mój kolor, ale na letnie wariacje może być :).



Byłam wczoraj w innym mieście i wstąpiłam do Drogerii Natura. Jestem posiadaczką ślicznych flejksików z My Secret <jupi> oraz Eyelineru w żelu z Essence :D + pędzelek. Pojechałam za sukienką, a oczywiści obkupiłam się w drogerii.. echhh... ;-)


Pozdrawiam!!! :) 

11 komentarzy:

  1. to już chyba taki urok żółtaków - moje wszystkie też nie kryją za dobrze końcówek ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak patrzę na ten lakier czuję wakacje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. trudno znalezc dobrze kryjacy żółty
    essence ma taki ale kiepsko sie go naklada - cos za cos

    OdpowiedzUsuń
  4. Też używam olejku rycynowego jak mi sie nie zapomni :> A tak z ciekawości, ile masz wszystkich jumpków ;D ?

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny kolor;D taki słoneczny;D

    OdpowiedzUsuń
  6. kolor świetny też muszę poszukać czegos w tym kolorze ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zabiłaś lakier :(
    Ja jestem strasznie niesystematyczna chyba w każdej dziedzinie życia, co widać nawet po skórkach. Muszę sie czymś zmotywować. A z tą witaminą A+E to dobry pomysł, bo paznokcie po pewnym czasie przyzwyczają się do olejku rycynowego i już nie będzie tak skuteczny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No ja mam nadzieję że utrzymujesz go przy życiu ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam jeden lakier z firmy Jumpy i byłam zadowolona. Ładne paznokcie :))

    OdpowiedzUsuń
  10. tego typu lakiery niestety rzadko kiedy kryją... A kolor piękny, widzę, że nie tylko moja lakierowa szafka jest pełna jumpy :)

    OdpowiedzUsuń

Na wszelkie pytania odpowiem pod postem.
Dziękuję za wyrażenie swojej opinii :)