Zauważyłam, że na małym i środkowym paznokciu prawej dłoni pojawiło się jakby nadłamanie. Postanowiłam wzmocnić te miejsca CHUSTECZKĄ HIGIENICZNĄ, a kiedy paznokcie podrosną wypiłować te osłabione miejsca.
Potrzebna będzie nam jedna warstwa chusteczki higienicznej, nożyczki, bezbarwny lakier (u mnie diamentowa odżywka wibo).
Co trzeba zrobić ?
Wycinamy mały kawałeczek z 1 warstwy chusteczki. Malujemy paznokcia bezbarwnym lakierem, a następnie przykładamy nasze spoiwo - czyli nasz kawałeczek chusteczki. Lekko przyklepujemy palcem. Po chwili pokrywamy paznokcia następną warstwą lakieru.
Gdy bezbarwny lakier wyschnie można brać się za malowanie paznokcia :). Spójrzcie na ostatnie zdjęcie w ogóle nie widać, że coś jest pod lakierem.
Chusteczka dzięki swoim włóknom mocno przykleja się do pazurka i nawet przy zmywaniu lakieru - kiedy nie będziemy robić tego jakoś szczególnie nachalnie - pozostaje na swoim miejscu!
* do takiego zabiegu można użyć również torebki po herbacie, ale ja nigdy nie próbowałam.
Także polecam sposób na chusteczkę przy niesfornych pazurkach ;).
Pozdrawiam serdecznie :)
pierwszy raz o tym słyszę :) kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńojj uratowałaś mnie ;)) często łamie mi się właśnie tylko jeden paznokieć, i szlag mnie trafia kiedy muszę spiłować wszystkie.. następnym razem spróbuję twojego sposobu, mam nadzieję, że pomoże ;)))
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób! Nie słyszałam jeszcze o nim, naprawdę pomocna rada;)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo - trening czyni mistrza ale według mnie i tak nie robię takich kresek jakie bym chciała robić ... Musze jeszcze trochę popracować ;)
Buziaki ;**
A ja mam taką zagadkę, co jeżeli chcemy zmienić kolor paznokci ? Czy akcję z chusteczką trzeba powtarzać :> ?
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory paznokci i naprawdę ciekawy blog :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, oczywiście dodaję do obserwowanych i zapraszam częściej na mojego bloga :D !
Genialne! Bardzo mi się przyda, nie raz pewnie to wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńTeż stosuję ten sposób :)
OdpowiedzUsuńdobrze jest też przykleić na klej do tipsów, ale lakier też jest dobry :)
OdpowiedzUsuńFajnie tu:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:) - do obserwowania i na facebook'a!
www.inherheart.blogspot.com
W sumie prawda, chociaż zabawa nie dla mnie- uwielbiam brokaty które ciężko sie zmywa -.-
OdpowiedzUsuńale sposób jest dobry ;D
Nigdy nie slyszalam o takim sposobie, ciekawy:) Ja sklejalm zwykle klejem do sztucznych paznokci, ale i tak zwykle nie wytrzymuje jak jest zlamany i scinam:)
OdpowiedzUsuńznam ten patent ale nie znosze miec nadłamanych paznokci:D i zawsze obcinam na maxa:D
OdpowiedzUsuńewalucja.blogspot.com
Ciekawy sposób, nie słyszałam o nim. Faktycznie po zamalowaniu nic a nic nie widać. W sytuacji kryzysowej będę musiała spróbować, bo też zawsze wtedy paznokcie wszystkie obcinałam:) Na szczęście moje paznokcie się rzadko łamią, gdyż nie lubię zbyt długich pazurków;)
OdpowiedzUsuńPs. Przyznałam Ci wyróżnienie Sunshine Award:)http://lakierporazenty.blogspot.com/2011/05/tag-sunshine-award.html
To zależy od gustu. W HM jest śliczna nowa kolekcja. Mi się generalnie podoba niemalże wszystko, ale niestety fundusz ograniczony :(. Na szczęście na wyjeździe sprawiłam sobie 4 pary nowcyh butów, więc nie muszę się już o to martwić, chodź marzę o nowych koturnach. A co do zdjęć, karta jakoś się sformatowała i zdjęcia poszły w pizdu :/. Tzn jest kilka ,ale max do 10
OdpowiedzUsuńrobila to z torebka od herbaty tyle ze od spodu kleilam, nastepnym razem sprobuje na wierzchu
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób, na pewno wypróbuję jak tylko wrócę do swoich naturalnych paznokci. Póki co akryle u mnie rządzą, hehe ;)
OdpowiedzUsuńnie znałam tego sposobu :)
OdpowiedzUsuńNigdy o takim sposobie nie słyszałam postaram się go kiedyś wypróbować ;)))
OdpowiedzUsuńSuper rada, przy najbliższej okazji, która mam nadzieję nie nadarzy się prędko - wypróbuję!
OdpowiedzUsuńWłaśnie wykonałam pierwszą część. Zobaczymy co będzie, gdy wyschnie odżywka ;)
OdpowiedzUsuń